Fatalne zakończenie rundy
Najgorszej jak mogli zakończyli rundę jesienną mistrzowie Polski. Rekord poległ w z przedostatnią drużyną futsal ekstraklasy. Wszystko rozstrzygnęło się w drugiej połowie.
Wszystko rozpoczęło się po myśli gości, którzy na przerwę schodzili z dwubramkową zaliczką. Ale już sześć minut po wznowieniu gry mieliśmy remis, a najgorsze dopiero czekało na piłkarzy mistrzów Polski. Od 34 do 36 minuty katowiczanie aż trzykrotnie pokonali Bartłomieja Nawrata i na cztery minuty przed końcem spotkania to skazywany na pożarcie AZS prowadził różnicą trzech goli.
Nadzieję bielszczanom dały jeszcze dwa gole Radka Polaska. Ale do remisu doprowadzić już się nie udało.
AZS UŚ Katowice - Rekord Bielsko-Biała 5:4 (0:2)
Bramki: Polasek (3'), Marek (10'), Polasek (39', 40')
Rekord: Nawrat - Janovsky, Polasek, Popławski, Franz, Szłapa, Szymura, Marek, Kmiecik, Mentel.
db
Artykuł wyświetlono 1978 razy.
Zobacz również
Komentarze 1
100%BB
Myślałem, że zdobycie MP i występy w lidze mistrzów, nakręcą pozytywnie tych ludzi aby szli do przodu. Zaryzykowali, skład oparli na zawodnikach występujących w polskiej ekstraklasie futsalu i teraz brakuje tej wartości dodanej. W sezonie przytrafiają sie dołki, kontuzje i potrzeba dobrych zawodników, i szerokiej kadry aby w trudnych chwilach podrywali zespół w takich meczach jak ten wyzej albo z Chorzowem, Gliwicami, Głogowem czy Wisłą Kraków. W samym Rekordzie powoli oswajają sie z myślą że nie zdobedą złotego medalu MP w 2015 roku, a to oznacza wypadniecie z pucharów czyli kolejny rok straty. Szkoda, ale być może to doprowadzi do zmiany myślenia w działniu, że pół środkami nie da sie wygrywać z roku na rok co sie chce i jak sie chce. Ta niechęć wręcz do zatrudniania w najlepszych drużynach zawodników z uznanymi nazwiskami w świecie sportu, powoduje, że takie wpadki beda sie często przytrafiały. Tak czy owak Rekord, stoi przed zadaniem przebudowy składu. Pewni zawodnicy już tutaj są zbyt długo ich najlepszy okres gry już mija, nie są wstanie wygrywać z przeciętniakami oraz słabeuszami ligi jak rok temu! Już finał PP w hali Pod Dębowcem przegrany z Wisłą 1-4 był pierwszym znakiem ostrzegawczym, ale jak zwykle zrzucono to na poczatek sezonu i brak formy sportowej. Okazuje sie że nie był to tylko przypadek... . Ligi siatkarzy i siatkarek oraz ekstraklasa szczypiornistów jest dobrym przykładem na to jak można połączyć transfery zagraniczne z krajowymi aby to nie szkodziło ale wzmacniało ligę oraz poziom sportowy reprezentacji narodowej!
Klauzula informacyjna ›