Porażkę w starciu z gospodarzami turnieju poniósł w piątek Rekord. Ale wynik ten nie przekreśla szans bielszczan w dalszej rywalizacji. Do awansu wystarczy remis.

Znakomicie spotkanie z faworytem łotewskiego turnieju rozpoczął mistrz Polski. Po kontrze Artura Popławskiego do bramki w 7. minucie trafił będący ostatnio w znakomitej formie Rafał Franz. Nikars odpowiedział na pięć minut przed końcem pierwszej części gry. Z bliska przelobowany został Bartłomiej Nawrat, który wcześniej kilkukrotnie ratował bielszczan w beznadziejnych wydawałoby się sytuacjach.

Po zmianie stron na parkiecie dominowali już tylko miejscowi. Na początku co prawda znakomitą sytuację zmarnował kapitan biało-zielonych Piotr Szmura, ale odpowiedź rywali była już skuteczna. Decydujący cios przeciwnik zadał w samej końcówce.

Porażka nie przekreśla szans mistrzów Polski. W niedzielę Rekord musi co najmniej zremisować z Grand Pro Varna.

Nikars Ryga - Rekord Bielsko-Biała 3:1 (0:1)
Bramka: Franz (7')

Rekord: Nawrat - Mentel, Polasek, Franz, Popławski, Szymura, Łysoń, Biel, Marek, Kmiecik.

db