Naszpikowane piłkarzami pierwszego zespołu był rezerwy Ruchu Chorzów w spotkaniu z bielskim Rekordem. Wygraną gospodarzom dał w samej końcówce Michał Efir.

Kto wie, jak potoczyłby się mecz, gdyby w 11. minucie spotkania Kamil Żołna wykorzystał błąd obrony Ruchu i przelobował bramkarza gospodarzy. W odpowiedzi niezdecydowanie obrońców bielszczan wykorzystał Rołand Gigołajew i to chorzowianie objęli prowadzenie, którego nie oddali przez blisko pięćdziesiąt minut. Na kilka minut przed przerwą dobrą okazję zmarnował jeszcze Bartosz Woźniak.

Doświadczony napastnik Rekordu, w 64. minucie spotkania doprowadził do wyrównania. Lider biało-zielonych otrzymał mierzone podanie od Żołny i nie zmarnował doskonałe okazji, posyłając piłkę tuż przy słupku z trzynastu metrów.

Ostatnie słowo w tym spotkaniu należało jednak do gospodarzy, którzy wyrównali za sprawą Michała Efira.

Ruch Chorzów II - Rekord Bielsko-Biała 2:1 (1:0)
Bramka: Woźniak (64')

Rekord: Góra - Bernat, Bojdys, Rucki, Profic - Sobik (62. Olszowski), Maślorz, Szymański, Żołna (84. Warywoda) - Woźniak (80. Hanzel), Cybulski (54. Sikora)

db