Awans do fazy zasadniczej futsalowej Ligi Mistrzów, to obok tytułu mistrza Polski, największy sukces w historii Rekordu. - Drużyna pokazała charakter - mówił trener Adam Kryger.

Wiele zdrowia i nerwów kosztowała końcówka spotkania z FS Ilves Tampere sztab szkoleniowy bielszczan. Ale po końcowej syrenie trener Kryger nie rozmyślał już o dramatycznych okolicznościach zwycięstwa, tylko dostrzegał niesamowitą wolę walki u swoich zawodników. - Trzeba to docenić, brawa dla chłopaków - mówił. Jego zdaniem strzał Radka Polaska oddany na 2,3 sekundy przed końcem nie zmierzał do bramki. - Ten strzał był chyba autowy, ale nasza wiara wepchnęła tą piłkę do siatki.

Już po raz drugi w bielskim turnieju, biało-zielonych do walki poderwała bramka Andrzeja Szłapy. Tak było z Litiwnami, tak było również w sobotę, gdy były piłkarz bielskiego Ceramedu trafił do siatki na początku drugiej połowy. - Walczyliśmy do końca i się udało - komentował 39-letni zawodnik. Według niego, Rekord bardziej zasłużył na awans. - Byliśmy drużyną lepszą. Finowie przez większą część meczu się bronili. To my atakowaliśmy, tworzyliśmy widowisko - dodał uradowany.

Tak awans świętował Rekord! Fotogaleria oraz skrót wideo z decydującego spotkania!

Dzięki trzeciej wygranej w turnieju preeliminacyjnym, mistrz Polski awansował do fazy zasadniczej UEFA Futsal Cup i znalazł się wśród 29 najsilniejszych zespołów w Europie. Bielszczanie na przełomie września i października udadzą się do Łotwę, gdzie zmierzą się w grupie B z: Iberią 2000 Tbilisi (Gruzja), Nikarsem Ryga (gospodarz - Łotwa) oraz zwycięzcą grupy H (Progress Chisinau (Rumunia)/Grand Pro-Koktejłs Warna (Bułgaria)). Awans do elite round wywalczą dwie najlepsze drużyny w stawce.

bak