Z powrotem do Bielska-Białej rozgrywającego Grzegorza Pilarza wiązane są spore nadzieję. - Wierzę, że niejednokrotnie sprawimy niespodziankę z wyżej notowanym rywalem - mówi.

Od zeszłego tygodnia zespół pod dowództwem trenera Piotra Gruszki przygotowuje się do startu sezonu 2014/2015. Początkowo w planach były dwa treningi w hali pod Dębowcem, jednak w tej materii wiele do powiedzenia miała niesprzyjająca aura.

Pomimo tego bielszczanom udało się zorganizować dwa treningi na terenie basenu w Cygańskim Lesie. Tam też w piątek po południu odbył się wewnętrzny mini-turniej plażówki, w którym udział wzięli wszyscy członkowie ekipy. Zwycięsko z tych rozgrywek wyszła para Kapelus-Błoński.

- Trenujemy bardzo ostro, pracujemy nad siłą, wytrzymałością i wydolnością. Na treningi stricte siatkatkie przyjdzie jeszcze czas - mówi w rozmowie z naszym portalem Pilarz. W weekend siatkarze dostali wolne.  Mają nabrać sił przed kolejną fazą zajęć. 

Zespół nie ustalił jeszcze celu na zbliżający się sezon. - Nie ma jeszcze wszystkich zawodników, więc nie rozmawialiśmy z zarządem. Na pewno gdy będziemy w komplecie to wspólnie ze sztabem trenerskim usiądziemy do rozmówi i ustalimy cel. Patrząc na potencjał ludzki i warunki sportowe w naszym wypadku sukcesem byłby awans do fazy play-off - przyznaje rozgrywający.

34-letni Pilarz jest zbudowany atmosferą w zespole. - Już teraz tworzymy fajny zespół. Wszyscy wiedzą, że zaczynają od czystej karty i dają na treningach z siebie wszystko. Widać, że wykonaliśmy ogromny postęp sportowy i organizacyjny. Z drugiej strony wiemy ile brakuje nam jeszcze do najlepszych i małymi kroczkami będzie podążać w kierunku czołówki.

Bielszczanin odniósł się również do rywalizacji w zespole. Ta najciekawiej zapowiada się właśnie na pozycji rozgrywającego. W kadrze oprócz Pilarza jest także Bartłomiej Neroj. - Od kilku lat rywalizuję z najlepszymi i wiem, że to wszystko odbywa się z korzyścią dla zespołu. To przełoży się na naszą lepszą grę w lidze. Będę robił wszystko żeby znaleźć się w wyjściowej szóstce - mówi nasz rozmówca i dodaje: - Wierzę, że niejednokrotnie sprawimy niespodziankę z wyżej notowanym przeciwnikiem.

bak