- Trochę za prędko i ze zbyt silnym przeciwnikiem nasza młodzież dostała szansę gry - mówił zdegustowany Wojciech Gumola po sparingu z Sołą Oświęcim. W pierwszej połowie brakło skuteczności i bielszczanie ponieśli porażkę.

- To były dwie zupełnie różne połowy w naszym wykonaniu - mówi trener Wojciech Gumola. - W pierwszej połowie dyktowaliśmy warunki gry, ale zabrakło skuteczności pod bramką Soły. Z kolei przeciwnik wykorzystał swoje okazje - dodaje szkoleniowiec. Dobrych sytuacji nie wykorzystali Marek Sobik i Dariusz Rucki. Z kolei błąd Michała Bojdysa z zimną krwią wykorzystali zawodnicy z Oświęcimia.

- W drugiej połowie do gry desygnowaliśmy kilku juniorów i kultura gry spadła. Nasza młodzież grała na dwa tempa, czyli przy drugim kontakcie z piłką ją traciła. Momentami było to już irytujące. Ale takie doświadczenie z pewnością będzie dla nich bardzo cenne - tłumaczy szkoleniowiec biało-zielonych, którego czeka jeszcze sporo pracy.

Kolejny sparing bielski Rekord rozegra w środę z Pasjonatem Dankowice.

Rekord Bielsko-Biała - Soła Oświęcim 0:2 (0:1)

Rekord: Góra - Maślorz, Bojdys, Rucki, Bernat - Sikora, Wasiluk, Szymański, Sobik - Woźniak, Hanzel oraz Chwałka, Gaudyn, Profic, Waliczek, Żołna, Olszowski, Cybulski, Kubica, Warywoda, Kozioł.

bak