Ludzie, o co ten krzyk?

- W kontekście Podbeskidzia są poważniejsze sprawy do dyskusji. (...) Czy Demjan wróci do formy. Czy Korzym trafi do Bielska. Co oznacza zwiększenie udziałów Murapolu. Ale nie sprawa maskotki - pisze w felietonie Michał Trela.
Podbeskidzie zmieniło maskotkę, na co poświęciłem dokładnie tyle uwagi, na ile ten temat zasługuje: "Aha, spoko". Nie mogę uwierzyć w to, że w ostatnich dniach dyskutują o tym ludzie w mieście, dzwonią do mnie, pojawiają się artykuły na portalach ogólnopolskich i regionalnych.
Ludzie, zwariowaliście?
Portal SportoweBeskidy.pl opublikował sondę, w której pyta kibiców czy woleli maskotkę "Reksia" czy "Górala". SportSlaski.pl i 2x45.info uczynili z tematu zamiany psa na człowieka czołową wiadomość dnia.
W kontekście Podbeskidzia jest parę poważnych spraw do przedyskutowania, opisania i zrobienia sondy. Czy miasto powinno aż tak mocno angażować się w klub finansowo. Czy w klubie powinno być tylu zawodników, których nazwisko przewijało się w kontekście korupcji. Czy przeniesienie siedziby klubu do hotelu prezesa Boreckiego odbyło się na pewno zgodnie z procedurami. Czy Tomasz Górkiewicz jest prawym obrońcą na ekstraklasę. Czy stadion będzie odpowiednio dobry. Co oznacza zwiększenie udziałów Murapolu do 35 procent. Czy Demjan wróci do formy. Czy Korzym trafi do Bielska. Naprawdę, jest sporo tematów wokół Podbeskidzia. Ważnych, ciekawych. Nie mamy sezonu ogórkowego.
Owszem, Reksio kosztował tylko kilkaset złotych, ale klub nie miał do niego praw, a osoba, która do niego prawa ma, była w tym względzie kapryśna. Chciała więcej, mówiła, że może teraz, a może za rok, a może sprzeda komu innemu. Klub zdecydował więc, że woli mieć inną maskotkę i tyle. Reksio był fajny, lubię, mam psa, który tak wygląda, kojarzy się z miastem, ale z klubem już nie. Góral pasuje do klubu, który cały swój wizerunek układa pod pseudonim Górale.
Tyle. Maskotka ma chodzić po sektorze rodzinnym, rozdawać dzieciom baloniki, bawić się z nimi i to jest jej całe zadanie i nie ma tu żadnej filozofii. Dział marketingu musi po prostu mieć pewność, że będzie miał prawo do wpuszczenia takiego stwora do sektora rodzinnego. Przy Reksiu nie miał, bo nie mógł jej mieć i kropka.
Jeśli się go zrobi odpowiednio pluszowego, sympatycznego i miłego w dotyku, maskotką mogłaby być nawet podobizna Jacka Wiśniewskiego. Albo Jacka Broniewicza. Dzieci na pewno uwielbiałyby ciągnąć go za wąsy. Tyle ten temat jest wart.
Michał Trela (autor jest dziennikarzem Przeglądu Sportowego)
Więcej tekstów dziennikarza znajdziesz na jego blogu.
Komentarze 18






Twoja odpowiedź zalatuje poleceniem służbowym pana prezesa. Skoro spółka miejska to dlaczego nieogłoszono przetargu? Jeśli nawet niebyło prawnego obowiązku to przyzwoitość to nakazywała. Siedziba z automatu - fajne hasło, he,he .... Jeśli jeteś tak dobrze zorientowany to AQUA też proponowała lokal na siedzibę. Wynajmując pomieszczenia na siedzibę i pokoje zawodnikom Borecki ratuje sobie hotel, bo do tej ruiny nikt nie zagląda, żałosne warunki., zapytaj zawodników, którzy tam mieszkali. Pisząc o wspieraniu słabszego BKS-u z okolicy obrażasz nasze siatkarki, które wiele razy zdobywały mistrzowskie tytuły, do których piłkarzom TSP baaaaaaaaardzo daleko. A dlaczego nie odniosłeś się do korupcyjnych zarzutów postawionych prezesowi Boreckiemu. Zabronił Ci? Ze sportowym pozdrowieniem sumienie miasta.


Mi się taka opcja akurat podoba. Po 1 - prezes nie musiał szukać nie wiadomo gdzie budunku pod siedzibę, nie wiadomo ile pertraktować i nie wiadomo jak załatwiać. Po prostu siedziba była niemal z automatu, a skończy się remont to skończy się i siedziba. Co do wynajmowania piłkarzom to jest logiczne - za darmo nikt nie wynajmnie, a piłkarze którzy przyjechali na testy czy na 1 sezon nie mogą płacić sami za siebie (płacić musi klub), więc w pełni zrozumiałe i czytelne jest to, że Borecki ich nocuje u siebie, bo znów - problemu z miejscami nie ma, po prostu skoro ktoś przyjeżdża to automatycznie ma się gdzie zatrzymać.
Po 3 - całe szczęście, że już nie idą do BKSu. To był dopiero chory układ, który trwał za długo. Wieczne wspieranie słabszego z okolicy. Już nie mówię ilu tam wychowanków ciągle podsyłają żeby tylko nie było spadku... a klubów w regionie jest masa i równie dobrze mogliby wypożyczać komu innemu.






Klauzula informacyjna ›