Nie na samym początku, ale w samej końcówce spotkania z Gattą Zduńska Wola szansę na zwycięstwo zaprzepaścili futsalowcy Rekordu. Dla bielszczan porażka ta oznacza jedno.

Trudny początek fazy play-off i starcie z teoretycznie silniejszym rywalem. Póki co biało-zieloni na kolejkę przed końcem fazy zasadniczej plasują się na siódmej lokacie i w pierwszej rundzie play-off zmierzyliby się z zespołem... Gatty. Tymczasem początek spotkania w Zduńskiej Woli nie zapowiadał takiego obrotu spawy. Po pierwszej połowie bielszczanie prowadzili różnicą jednej bramki i wydawało się, że wobec udanego początku, w drugiej odsłonie rywalizacji "rekordziści" powinni dowieźć zwycięstwo do końca. Nic z tych rzeczy. Miejscowi w samej końcówce potrafili przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść.

Podopieczni Andrea Bucciola w najlepszym wypadku mogą liczyć na zajęcie szóstej lokaty przed startem fazy play-off.

Gatta Zduńska Wola - Rekord Bielsko-Biała 6:4 (1:2)
Bramki: Marciniak (18'), Gepert (23'), Szymczak (27', 34'), Milewski (36'), Krawczyk (38') - Machura (5'), Olejniczak (17' samobójcza), Szłapa (31'), Łysoń (34')

Rekord: Kurowski - Machura, Janovsky, Polasek, Dura, Szymura, Łysoń, Popławski, Szłapa; Brzenk, Marek, Sojka.

bak