W formie meczu hokejowego rozgrano pierwszy sparing bielskiego Rekordu. Zespół z Cygańskiego Lasu pokonał Beskid Andrychów po bramkach Mieczysława Sikory i Dariusza Ruckiego. Z dobrej strony pokazał się Dawid Hanzel.

- Były momente dobre i złe, ale jeszcze wiele pracy przed nami w każdym aspekcie gry - zaczyna relację trener Wojciech Gumola. - Kultura gry leży u podstaw. Szału nie było również jeśli chodzi o samą piłkarską jakość. Ale porównując aktualną formę do momentu w jakim byliśmy w tym czasie w zeszłym roku to na pewno jesteśmy w lepszym położeniu. Nie będziemy zachwycać się pierwszym sparingiem.

Bramka Mieczysława Sikory - zdobyta w drugiej części spotkania - to efekt prostopadłego podania Dawida Handzla. Nowy nabytek bielszczan uruchomił filigranowego napastnika, który musiał tylko pokonać bramkarza Beskidu. Z kolei Dariusz Rucki wykończył świetną wrzutkę w pole karnę Szymona Szymańskiego. - Darek był tam gdzie powinien - mówi Gumola.

Grano w systemie 3x35 minut. Kolejny sparing Rekordu w środę z Góralem Żywiec.

Beskid Andrychów - Rekord Bielsko-Biała 1:2 (1:0, 0:2, 0:0)
Bramki: Sikora (38'), Rucki (68')

Rekord: Góra - Gaudyn, Bojdys, Rucki, Waliczek - Maślorz, Wasiluk, Olszowski, Żołna, Woźniak - Cybulski oraz Chwałka, Warywoda, Włochowicz, Szymański, Kozioł, Sobik, Bernat, Worek, Kozioł, Sikora, Hanzel, Kubica.

bak