Rekord bez większych problemów pokonał rezerwy Piasta Gliwice. Dzięki potknięciu Skry Częstochowa w starciu z bialską Stalą, biało-zieloni tracą do pozycji lidera już tylko sześć punktów.

Starcie w Cygańskim Lesie od początku toczone było po dyktando bielszczan, którzy w 4. minucie za sprawą Mieczysława Sikory powinni objąć prowadzenie. Premierową bramkę biało-zieloni zdobyli jednak dziesięć minut później. Sikora świetnie zgrał futbolówkę do Dawid Ogrockiego, który strzałem z okolicy pola karnego nie dał szans bramkarzowi goście. Kolejne trafienie padło dopiero tuż przed przerwą, choć wcześniej sytuacju ku temu nie brakowało. Dalekie wybicie Pawła Góry umiejętnie główką przedłużył Artur Cybulski, a całość wykończył ponownie Ogrocki.

W drugiej połowie gra miejscowych nie była już tak efektywna jak w pierwszej. Na murawie inicjatyw przejęli goście, których do Bielska-Białej oglądać przyjechał nowy trener Piasta - Hiszpan Angel Perez Garcia. Gliwiczanie nie byli jednak w stanie odmienić losów spotkania i to Rekord korzysta na potknięciu lidera z Częstochowy, mając już tylko sześć punktów straty.

Rekord Bielsko-Biała - Piast Gliwice II 2:0 (2:0)
Bramki: Ogrocki (14', 45')

Rekord: Góra - Maślorz, Profic, Rucki, Waliczek (40. Gaudyn) - Sikora (72. Żołna), Wasiluk, Cybulski (57. Papatanasiu), Ogrocki - Woźniak, Szymański (64. Biel).

red