Pojedynkiem z rezerwami Ruchu Chorzów rywalizację w grupie mistrzowskiej rozpoczynał Rekord. Bielszczanie na początku zmarnowali rzut karny, ale mimo to wygrali mecz.

Starcie w Cygańskim Lesie od początku było ciekawym widowiskiem. Po początkowych atakach gospodarzy, do błędu Pawła Górę zmusić próbowali gracze druzyny z Chorzowa. Występujący w zespole od tej rundy bramkarz świetnie spisał się przy próbie strzału Jakuba Smektały. W odpowiedzi miejscowi po faulu na Andrzeju Maślorzu wywalczyli rzut karny. Do piłki ustawionej na "wapnie" podszedł Dariusz Rucki, ale górą tym razem był golkiper chorzowian i pierwsza połowa zakończyła się remisem.

W drugiej od samego początku nacierali gospodarze. Wpierw świetną okazję zmarnował Bartosz Woźniak, a w 58. minucie katasrofalny w skutkach błąd obrony Ruchu wykorzystał Mieczysław Sikora, który bez problemów skierował piłkę do pustej bramki. Końcówcka pojedynku to zdecydowanie ataki gości i umiejętna gra w defensywie biało-zielonych, którzy za sprawą Dawida Ogrockiego i Ruckiego mogli pokusić się o drugie trafienie.

Rekord Bielsko-Biała - Ruch Chorzów II 1:0 (0:0)
Bramka: Sikora (58')

Rekord: Góra - Maślorz (84. Grześ), Profic, Rucki, Waliczek - Sikora (70. Gaudyn), Wasiluk, Cybulski (77. Biel), Żołna (63. Ogrocki) - Woźniak, Szymański.

red