W ostatnim dniu turnieju finałowego BKS Aluprof podejmował TKS Tychy. Podopieczne Jacka Skulskiego o co najmniej rok muszą odłożyć marzenia o awansie do drugiej ligi.

W drugim niedzielnym meczu BKS Aluprof zagrał z TKS Tychy. Tyszankom do awansu wystarczało wygranie dwóch setów, zespół Jacka Skulskiego musiał wygrać 3:0 lub 3:1. Pierwsza partia przebiegała zgodnie z bielskim planem. Od początku BKS grał dobrze w obronie i ataku. Tyszanki przystąpiły do meczu nieco stremowane, przez co pierwszy set łatwo wygrały gospodynie 25:17. W drugiej partii tyskie siatkarki zagrał już zdecydowanie lepiej i to właśnie przyjezdne cieszyły się z wygranego seta 25:19. Trzecia partia okazała się kluczowa. TKS wygrał 25:19 i zapewnił sobie awans do dalszej fazy rywalizacji o drugiej ligę. W czwartej odsłonie podopieczne Jacka Skulskiego grały bardzo dobrze i wysoko prowadziły. Niestety rywalki odrobiły straty i wygrały 25:23.

Bielszczanki zakończyły sezon na wojewódzkim turnieju finałowym III ligi, podobnie jak zespół KU AZS UŚ Katowice. Do dalszej fazy rywalizacji awansowały drużyny TKS Tychy i GS UKS Krzanowice.

red