Po raz kolejny bielski Rekord przegrywa mecz ligowy na samym początku spotkania. Biało-zieloni już do przerwy przegrywali różnicą trzech bramek z liderem ekstraklasy.

Goście ze Szczecina na prowadzenie wyszli już w 3. minucie pojedynku, gdy do bramki bielszczan trafił Douglas. Brazylijczyk jeszcze przed przerwą dwukrotnie znalazł sposób by pokonać Aleksandra Waszkę, a miało to miejsce w 16. oraz 18. minucie rywalizacji. Na odpowiedź ze strony brązowych medalistów mistrzostw Polski przyszło nam poczekać do drugiej połowy, choć w samej końcówce Michał Marek przegrał pojedynek "sam na sam" z golkiperem Pogoni. Warto wspomnieć, że niemal identycznym wynikiem rozpoczęło się spotkanie Rekordu z Wisłą Kraków w ub. tygodniu.

I bardzo podobnie zakończyło. W drugiej odsłonie rywalizacji "rekordziści" potrafili jedynie nawiązać wyrównaną walkę z przeciwnikiem, która zakończyła się remisem. Już w 22. minucie nadzieję w serca kibiców ekipy z Cygańskiego Lasu wlał Radek Polasek, jednak to było wszystko na co stać było tego dnia podopiecznych trenera Andrea Bucciola. Gospodarze co prawda próbowali grając z "lotnym bramkarzem" zdobyć kolejną bramkę, jednak w ostatnich sekundach hitowego pojedynku stracili czwartą bramkę. Porażka sprawia, że bielszczanie niemal na pewno fazę play-off rozpoczną od konfrontacji wyjazdowych.

Rekord Bielsko-Biała - Pogoń Szczecin 1:4 (0:3)
Bramki: Polask (22'), Douglas (3', 16', 18'), Wołoszyn (39')

Rekord: Waszka - Dura, Janovsky, Polaszek, Machura - Popławski, Szymura, Marek, Łysoń oraz Szłapa, Mentel.

bak