Clearex Chorzów pucharowym zwycięstwem potwierdził, że ostatnie ligowe zwycięstwo nad bielszczanami nie było dziełem przypadku. Biało-zielonym ten rywal chyba "nie leży".

Mecz upłynął pod znakiem dominacji chorzowian, chociaż do przerwy nie przełożyło się to na wynik. Inaczej było po zmianie stron. Na prowadzenie Clearex wyprowadził Michał Tkacz. Dużą szansę na podwyższenie wyniku miał Mirosław Miozga, jednak nie zdołał pokonać bielskiego bramkarza z przedłużonego rzutu karnego. Po stronia gości dobre okazje zmarnowali m.in. Rafał Franz i Michał Marek.

Później biało-zieloni po czerwonej kartce grali w osłabieniu co potrafili wykorzystać gospodarze, którzy jeszcze dwukrotnie znaleźni drogę do siatki. Warto jednak nadmienić, że ponownie świetnie w bramce Rekordu zachował się Aleksander Waszka, który w samej końcówce obronił rzut karny. W ostatniej akcji spotkanie chorzowianie przypieczętowali jednak swoje zwycięstwo.

Do rewanżu ćwierćfinałowego spotkania w ramach Pucharu Polski dojdzie 4 maja w Bielsku-Białej.

Clearex Chorzów - Rekord Bielsko-Biała 3:0 (0:0)
Rekord: Waszka - Janovsky, Polasek, Dura, Franz, Szymura Mentel, Popławski, Marek, Bubec, Hyży.

red