Świetnie rozpoczęli spotkanie z Pniówkiem Pawłowice Śląskie zawodnicy Rekordu, którzy ostatecznie musieli przełknąć gorycz porażki. Na remis zabrakło po prostu czasu.

Zespół biało-zielonych na prowadzenie wyszedł w 23. minucie. Na indywidualną akcję zdecydował się Dawid Ogrocki, który wykorzystał błąd obrońcy i posłał świetną piłkę do Krzysztofa Koczura. Rosły snajper gospodarzy nie zwykł marnować takich sytuacji podbramkowych i wyprowadził swoją drużynę na prowadzenie. Goście dwanaście minut później przeprowadzili jednak zabójczą kontrę, a w 40. minucie po raz drugi pokonali Krzysztofa Michałowskiego i objęli prowadzenie.

W 55. minucie spotkania było już po wszystkich. Błąd Dariusza Ruckiego wykorzystali zawodnicy z Pawłowic, bowiem faulował w polu karnym bramkarz biało-zielonych. Z rzutu karnego trafił Michał Szczyrba, a "rekordziści" odpowiedzieli dopiero w 76. minucie bramką Artura Cybulskiego. Na więcej zabrakło czasu.

Rekord Bielsko-Biała - Pniówek Pawłowice Śl. 2:3 (1:2)
Bramki: Koczur (23'), Cybulski (76')

Rekord: Michałowski - Gaudyn, Bojdys, Rucki, Profic (74. Szymański)- Sikora (90. Biel), Papatanasiu, Cybulski, Ogrocki (70. Maślorz) - Woźniak, Koczur (56. Bryk).

red