Po porażce w Zduńskiej Woli na inaugurację sezonu, zdobywcy Pucharu Polski z ub. sezonu szybko zrehabilitowali się swoim sympatykom wygraną u siebie.

Pojedynek z GKS-em Tychy komentuje Marek Homa, menedżer biało-zielonych. - Mecz od początku do końca przebiegał pod nasze dyktando. Nie zmienił tego nawet szybko utracony gol. Kwestią czasu było kiedy dobrze broniący tyskiej bramki Rafał Krzyśka ?pęknie?. W drugiej części nieco spoczęliśmy na laurach, stąd zdobyliśmy tylko jednego, ale wyjątkowo kuriozalnego gola. Ważne, że publika obejrzała dobre widowisko, a nasz zespół sięgnął po w pełni zasłużone zwycięstwo.

red