Uśmiechnięta dziewczynka z stroju góralskim trzymająca wielkie serce z piernika, twórcy ludowi rzeźbiący drewniane koniki, kobiety w trakcie pracy nad wieńcami z bibuły czy muzycy grający na tradycyjnych instrumentach. Takie fotografie – autorstwa Bogdana Ziarki - można obecnie oglądać w Regionalnym Ośrodku Kultury w Bielsku-Białej.

Wystawa prezentowana jest w mieszczącej się w tej placówce niewielkiej Galerii w Rogu. Zatytułowana jest „TKB w obiektywie Bogdana Ziarki”, a przygotowana została z okazji tegorocznego, jubileuszowego 60. Tygodnia Kultury Beskidzkiej. Trwa do końca października. Prezentowane są na niej archiwalne, oryginalne odbitki autora z wydarzeń Tygodnia Kultury Beskidzkiej z lat 70. i 80. XX wieku. Są to głównie scenki z towarzyszących występom artystycznym jarmarków rękodzieła. Na fotografiach widać momenty, gdy twórcy ludowi wykonują przy swoich stoiskach kolejne dzieła lub rozmawiają z osobami kupującymi ich wyroby. - W latach siedemdziesiąt zakochałem się w góralszczyźnie – obrzędach, muzyce, tańcach, gwarze. Byłem tym zafascynowany i fotografowałem TKB aż do 2005 roku. Wykonywałem też oczywiście zdjęcia artystów występujących na scenie – śpiewających i tańczących, co przy ówczesnej technologii nie było takie łatwe jak dziś – opowiada autor.

Bogdan Ziarko urodził się w Gliwicach i tam też studiował na Politechnice Śląskiej. Z wykształcenia jest inżynierem, ale w czasach studenckich zaangażował się w agendę fotograficzną przy Zrzeszeniu Studentów Polskich. - Tam nauczyłem się fotografować – wspomina. - Publikowałem też zdjęcia w tygodniku studenckim „itd”, przez który przewinęło się wiele znanych później nazwisk. Rozpocząłem tam między innymi współpracę z nieżyjącym już dziś znanym fotografem Andrzejem Baturo.

Po studiach przeprowadził się do Bielska-Białej i zaczął pracować w Fabryce Samochodów Małolitrażowych. - Podczas wystawy moich zdjęć w Galerii Bielskiej BWA poznałem ówczesnego redaktora naczelnego „Kroniki Beskidzkiej” Tadeusza Wielgolawskiego, który wkrótce ściągnął mnie do tego tygodnika. Zrezygnowałem z etatu w FSM-ie i tak zostałem fotoreporterem „Kroniki”. Pracowałem tu od połowy lat siedemdziesiątych do początku lat dziewięćdziesiątych – wspomina.

W kolejnych latach związał się z „Dziennikiem Beskidzkim”, „Trybuną Śląską”, później współpracował z „Dziennikiem Zachodnim”, a w końcu założył własną Beskidzką Agencję Fotograficzną. Fotografią zajmował się zawodowo do roku 2005. Obecnie przygotowuje kolejną wystawę, a w wolnych chwilach wiele podróżuje oraz pasjonuje się grą w golfa, a zimą narciarstwem.

W ciągu kilkudziesięcioletniej pracy fotoreportera uwiecznił wiele ważnych momentów w dziejach Podbeskidzia, na przykład strajki robotnicze w roku 1980 czy wizytę papieża Jana Pawła II w Skoczowie i Bielsku-Białej w 1995 roku. - Znane zdjęcie, gdy papież przejeżdża papamobile na tle bielskiego zamku, jest mojego autorstwa. Podczas pielgrzymki skupiłem się głównie na fotografowaniu wiernych, ich zachowań i przeżyć. Byłem również współautorem kilku albumów o Janie Pawle II – mówi Bogdan Ziarko. - Będąc fotoreporterem, bywałem wszędzie na terenie ówczesnego województwa bielskiego – od Lanckorony i Zawoi po Cieszyn. Poznałem też mnóstwo ciekawych ludzi. Dziś mam w domu potężne archiwum zdjęć. Podczas mojej pracy z aparatem w ręku zawsze starałem się uchwycić i pokazać ludzkie emocje, bo właśnie to jest istotą fotografii.